Początek lipca przyniósł bardzo duże ruchy na wielu rynkach - inwestorzy reagowali na szczyt G20, a dodatkowo rozpoczął się nowy kwartał. Jednym z bardziej wyraźnych ruchów było silne umocnienie dolara, na czym stracił też złoty.
Euforia po szczycie G20 wraz z upływem poniedziałkowej sesji w Europie została nieco przygaszona - GPW była wśród rynków, gdzie poranne wzrosty zostały wymazane, jednak na Wall Street mieliśmy otwarcie na nowych maksimach. Dobre nastroje oznaczały, że inwestorzy wycofali się z nierealnej opcji obniżenia stóp procentowych przez Fed aż o 50 punktów bazowych już na lipcowym posiedzeniu. Nawet gdyby rozmowy pomiędzy prezydentami USA i Chin zostały zerwane, prezesowi Fed byłoby trudno przeforsować (wśród bardziej umiarkowanych członków Komitetu), a następnie wytłumaczyć cięcie stóp aż o 50 bp. Teraz, gdy rozmowy handlowe zostały wznowione, a na rynkach nastroje są świetne, podstaw do takiego panicznego ruchu nie ma w ogóle i dlatego inwestorzy wycofywali się z niego, prowadząc do (umiarkowanego) wzrostu rynkowych stóp procentowych, przeceny złota (Spot: XAUUSD, 1393.65 +0.68%, News, Fut: GC.F, 1395.65 +0.46%, News) oraz umocnienia dolara. Warto odnotować, że dolar przed szczytem G20 był mocno osłabiony, a ruchy na rynku walut są mocno szarpane, bo o luzowaniu myśli nie tylko Fed, ale też inne banki centralne - EBC, a także banki w Azji, jak RBA, który dziś ponownie obniżył stopy (do 1%, poziomu najniższego w historii).
Jednak w odróżnieniu od euro czy dolara australijskiego, dolar amerykański (DX.F, 96.333 -0.08%, News) był w ostatnich latach bardzo mocny, głównie ze względu na relatywnie dobrą kondycję amerykańskiej gospodarki i podnoszenie stóp procentowych przez Fed. Nawet jeśli rynek zagalopował się w dyskontowaniu szybkich obniżek w USA, Fed będzie niemal na pewno zmuszony obniżać stopy, a to będzie nakładać presję na dolara. Wczoraj opublikowano blisko 20 indeksów PMI za czerwiec i nie licząc tych, gdzie wstępne wartości poznaliśmy już wcześniej, niemal we wszystkich przypadkach indeksy pokazywały pogorszenie koniunktury. W USA indeks ISM spadł nieco mniej niż oczekiwano, ale nadal był to spadek do poziomu najniższego od października 2016 roku. W tej sytuacji i wobec faktu, iż efekty cięć podatkowych wygasają, luzowanie przez Fed jest nieuniknione.
Nieco więcej o planach Fed możemy dowiedzieć się już dziś - wystąpienia członków Komitetu: Williamsa (12:35) i Mester (17:00) są dominującymi punktami w dzisiejszym kalendarzu. O 8:55 euro kosztuje 4,2424 złotego, dolar 3,7571 złotego, frank 3,8036 złotego, zaś funt 4,7511 złotego.
(dr Przemysław Kwiecień - XTB)
źródło : www.stooq.pl
<< Aktualnościkupno | sprzedaż | ||
---|---|---|---|
EUR | 4.2584 | 4.2849 | |
USD | 3.9357 | 3.9617 | |
CHF | 4.3405 | 4.3725 | |
GBP | 4.9532 | 4.9839 | |
NOK | 0.3615 | 0.3694 | |
SEK | 0.3604 | 0.3694 | |
DKK | 0.5676 | 0.5776 | |
CZK | 0.1694 | 0.1754 | |
CAD | 2.8747 | 2.9175 | |
AUD | 2.6000 | 2.6287 |