Dolar lubi ryzyko

Ubiegły tydzień nie zapowiadał się tak dobrze dla dolara, ale swoje zrobiły czynniki globalne będące poza kalendarium makro. Mimo zmiany retoryki szefa Fed na nieco bardziej gołębią, problemy tureckie i argentyńskie, a także odnowienie obaw o wojnę handlową wpłynęło na spadek eurodolara do poziomu 1,1580, a ważne wsparcie to 1,15. Stany nie są zbyt skłonne do ustępstw w wojnie handlowej i chociaż na najważniejszej linii frontu, czyli Chiny-USA, nie ma nic nowego, to prezydent Trump prowadzi grę z Kanadą. Póki co podpisano bilateralną umowę z Meksykiem, a co do Kanady to ustalenia trwają. Przez to rynek wątpi w możliwość wypracowania porozumienia z Chinami. Do tego jeszcze w piątek pozytywnie zaskoczył indeks Chicago PMI oraz raport Uniwersytetu Michagan, a więc środowisko do umocnienia dolara było bardzo sprzyjające.

Złoty tym razem tak dużej odporności nie wykazał, osłabiając się o kilka groszy względem euro i dolara. Ze względu na ruch na eurodolarze, kurs USD/PLN (USDPLN, 3.69865 -0.21%, News) był bardziej wrażliwy i wzrósł do poziomu 3,70. I tu jest ryzyko dalszej aprecjacji kursu ze względu na możliwą presję na spadki eurodolara. Złoty nie otrzymał też wsparcia w danych o inflacji, która w sierpniu wstępnie wyniosła 2% r/r, a RPP z pewnością nie będzie się spieszyć z podwyżkami stóp (decyzja RPP już w środę). W punkt z konsensusem wypadł także finalny odczyt dynamiki PKB za II kw., ale w szczegółach martwić może nieco słaby wynik inwestycji. Wzrost napędza konsumpcja, ale baza zaczyna być już wysoka, co sugeruje ryzyko spowolnienia wzrostu w dalszej części roku. Indeks PMI dla polskiego przemysłu, publikowany dziś rano, wyniósł 51,4 pkt, co było wartością rozczarowującą. Krótkoterminowo złoty może być pod presją, ale najważniejsze i tak będzie to, co dzieje się z globalnymi nastrojami. Patrząc na to, że inne indeksy PMI też rozczarowały (Niemcy, Francja), z większym odbiciem eurodolara może być kłopot. Kurs EUR/PLN (EURPLN, 4.29481 -0.19%, News) próbuje bronić oporu na 4,30, ale pewne ryzyko rozszerzenia konsolidacji do 4,25-4,35 istnieje.

W tym tygodniu kalendarium makro jest bardzo bogate. Na pierwszym planie będą piątkowe oficjalne dane z amerykańskiego rynku pracy, przy czym konsensus przyrostu miejsc pracy w sektorze pozarolniczym plasuje się poniżej 200 tys., aczkolwiek w wakacyjnych miesiącach dane te mogą podlegać większym wahaniom. Biorąc pod uwagę jednak to, że rynek może oczekiwać spowolnienia ścieżki wzrostu stóp procentowych, wyraźnie słabsze dane mogłyby też mocniej osłabić dolara. To jednak dopiero w piątek, a przed payrollami jeszcze warto zwrócić uwagę na indeksy ISM dla przemysłu i usług oraz indeksy PMI dla usług z krajów strefy euro, a także dynamikę sprzedaży detalicznej z Eurolandu.

(Łukasz Rozbicki - MM Prime TFI)

źródło : www.stooq.pl