Dolar zaczyna realizować zakładany ruch powrotny?

KLUCZOWE INFORMACJE Z OSTATNICH GODZIN MOGĄCE MIEĆ WPŁYW NA RYNKI:

- USA / CHINY / RELACJE HANDLOWE: Szef doradców gospodarczych Donalda Trumpa, Larry Kudlow nie wykluczył wczoraj, że listopadowe porozumienie może zakładać wstrzymanie się z podwyżkami ceł w grudniu, chociaż wiele będzie zależeć od przebiegu rozmów. Wcześniej Sekretarz ds. handlu dał jednak do zrozumienia, że celem jest dobra umowa. Chiński juan korzysta na tym umiarkowanym optymizmie, chociaż nie jest znana data wznowienia rozmów USA-Chiny.

- WIELKA BRYTANIA / BREXIT: Spiker Izby Gmin, John Bercow nie zezwolił wczoraj na wpisanie do porządku obrad głosowania nad Umową ws. Brexitu, chociaż parlament zapoznał się z ustawą wdrażającą tzw. WAB. Dzisiaj wieczorem będzie ona głosowana, co może pozwolić na głosowanie nad Umową jeszcze dzisiaj. Potem pozostanie jeszcze możliwość wnoszenia poprawek i finalnie Umowa będzie procedowana jeszcze raz w czwartek, po czym trafi ona do Izb Lordów. Rynek wydaje się być już nieco zmęczony tą sytuacją i we wtorek rano kurs GBPUSD skorygował się w okolice 1,2925. Nie jest też jasne, na ile Boris Johnson może być pewny poparcia wynegocjowanego porozumienia ws. Brexitu.

- KANADA / WYBORY PARLAMENTARNE: Rządzący do tej pory liberałowie premiera Justina Trudea’u zdobyli 156 głosów, podczas kiedy opozycyjni konserwatyści 121. Będą jednak zmuszeni szukać koalicjanta, gdyż wymagana większość to 170 posłów, ewentualnie próbować rządzić samodzielnie w modelu rządu mniejszościowego. Dolar kanadyjski wpierw zyskał, ale później skorygował część ruchu.

OPINIA ANALITYKA: DOLAR ZACZYNA REALIZOWAĆ ZAKŁADANY RUCH POWROTNY…

Teoretycznie „podobno” jest dobrze i rynki z optymizmem czekają na kolejne rozstrzygnięcia. Czyżby? To dlaczego dzisiaj jest bardziej nerwowo, niż wczoraj, na czym zdaje się korzystać amerykański dolar? Sporo pisałem o tym wczoraj rano… ale w dużym skrócie - inwestorzy potrzebują szczegółów, a nie ogólników.

W temacie amerykańsko-chińskim nie znamy daty ponownych negocjacji, a słowa Larry’ego Kudlowa są moim zdaniem mniej warte, niż Wilbura Rossa (Sekretarza ds. handlu), który dał do zrozumienia, że chodzi o to, aby wynegocjować dobrą umowę, a nie zrobić to w listopadzie - tutaj upatrywałbym presji na Chiny, aby te lepiej przygotowały się do rozmów (czytaj, były w stanie zgodzić się na większe ustępstwa). Reasumując, to nie będą łatwe rozmowy, a Amerykanie tak łatwo nie zrezygnują ze swoich straszaków w postaci gróźb podwyższenia kolejnych ceł.

Punkt drugi to relacje handlowe USA-Unia Europejska. Amerykańskie cła weszły w życie w piątek i na razie mówi się tylko o tym, że podobno nieformalnie prowadzone są jakieś rozmowy, ale oficjalnych negocjacji, które prowadziłyby do ich zniesienia, nie ma. Rynek może żywić się plotkami i nadziejami, ale nie nazbyt długo. Do tego dochodzi też kwestia czwartkowego posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego, które niby jest mało ważne, bo ostatnie z udziałem Mario Draghiego, które może okazać się manifestem skierowanym do europejskich rządów, aby te stały się bardziej odpowiedzialne za wzrost gospodarczy. Tyle, że to wezwanie wciąż pozostaje niesłyszalne…

I na koniec wątek Brexitu. Czas biegnie, a przeciwnicy rozwodu z Unią Europejską robią wszystko, aby go utrudnić. Spiker Izby Gmin zablokował wczoraj głosowanie nad Umową, a opozycja „kombinuje” nad kolejnymi poprawkami, które mają je opóźnić. Według planu dzisiaj o godz. 20:00 ma być głosowana tzw. WAB, czyli ustawa wdrażająca Brexit, a ostateczne głosowanie nad Umową ma mieć miejsce w czwartek. Aby rozwód mógł zaistnieć z końcem października, teoretycznie parlament powinien dopiąć sprawy do końca tygodnia. Ale czy technicznie Wielka Brytania jest gotowa na Brexit już 31 października? Śmiem w to wątpić. Inna sprawa, że w krótkim terminie rynek ma prawo nie być pewny wyników głosowania nad Umową Brexitową, a także może zacząć stawiać sobie pytania, czy aby teraz rynek nie przejdzie do rozważań nad problemami, jakie przyniesie ze sobą rozwód z Unią Europejską.

Technicznie wczoraj spełniony został warunek do zainicjowania korekty GBPUSD. Zamknięcie dziennej świecy wypadło poniżej szczytu z ubiegłego czwartku przy 1,2988, który wcześniej był naruszony (wczorajszy max wypadł przy 1,3011). Na ile głęboka może być korekta? Minimum to 1,2872 (wczorajszy dołek), a to czy zejdziemy niżej będzie zależeć od napływających informacji. Tak czy inaczej rynek jest dość wykupiony na wskaźnikach, co uzasadniałoby głębszy ruch.

Wykres dzienny GBPUSD

A co widzimy na wykresie EURUSD? Wczoraj rano zwracałem uwagę na mocny opór przy 1,1175-1,1185. Dodatkowo dzienna świeca zamknęła się poniżej szczytu z piątku przy 1,1165. To zainicjowało korektę, która na razie jest płytka - notowania wsparły się na dawnej linii wzrostowej przy 1,1132. Poważniejsze wsparcia to jednak rejon 1,1110-20, a nawet nie można wykluczyć, że w kolejnych dniach przetestujemy październikową linię trendu wzrostowego, która przebiega obecnie przy 1,1060 i podnosi się w tempie 10 pipsów na dzień.

Wykres dzienny EURUSD

Wykres tygodniowy BOSSAUSD

(Marek Rogalski - DM BOŚ)

źródło : www.stooq.pl

<< Aktualności

Kursy walut

kupnosprzedaż
EUREUR4.29754.3240
USDUSD4.03234.0591
CHFCHF4.42854.4605
GBPGBP4.99065.0213
NOKNOK0.36370.3716
SEKSEK0.36560.3746
DKKDKK0.57290.5829
CZKCZK0.16770.1737
CADCAD2.92462.9674
AUDAUD2.58232.6110
2024-04-19 22:15:07
Kurs na żywo: włącz
*Ceny od 10000 jednostek
© 2013 eKantorEuropa.pl
kantor internetowy ekantor europa
zamknij