DZIEŃ NA FX - FI: Eurozłoty może pozostać blisko 4,25; marazm na rynku długu

13.04.2017, Warszawa (PAP) - Zmienność na rynku walutowym i dłużnym utrzyma się w przedświąteczny czwartek na obniżonym poziomie - oceniają analitycy. Dodają, że dalszy wzrost kursu EUR/PLN może wyhamować przy 4,25, jednak ryzyko dalszego osłabienia polskiej waluty nadal istnieje.

"W dalszym ciągu wydaje się, że bazowy scenariusz przewiduje dalszą korektę umocnienia PLN z I kw., jednak sama dynamika ruchu pozostaje ograniczona" - napisał w porannym raporcie Konrad Ryczko z DM BOŚ.

"Z rynkowego punktu widzenia czwartkowa sesja powinna mijać relatywnie spokojnie z uwagi na zbliżający się okres świąteczny, co nie zachęca do większej aktywności. Kursy walut do PLN lekko skorygowały ostatnie podbicie i najprawdopodobniej tydzień zakończy się blisko aktualnych poziomów. Teoretycznie jest jeszcze jutrzejsza sesja niemniej wszystkie czołowe rynki kasowe będą zamknięte" - dodała.

Analitycy Pekao widzą przestrzeń do dalszego osłabienia złotego.

"Złoty zakotwiczył się w okolicy 4,25/EUR. Wciąż jednak istnieje ryzyko osłabienia, przy wyraźnie ograniczonej płynności na krajowym rynku walutowym" - napisali.

W ocenie analityków Raiffeisen, kurs EUR/PLN powyżej 4,25 otworzy drogę do kwietniowego szczytu na poziomie 4,262.

"Z technicznego punktu widzenia kurs wciąż pozostaje jednak w konsolidacji (jej dolnym ograniczeniem jest okolica 4,22) i dopiero wzrost powyżej kwietniowego szczytu sugerować mógłby ruch w pobliże 4,3, co byłoby prawdopodobnym scenariuszem w przypadku zaostrzenia się sytuacji w Korei Północnej czy też Syrii" - napisano.

"Ewentualna deeskalacja obecnych konfliktów powinna natomiast pomagać złotemu, w tym przypadku pojawiałaby się szansa na ruch powrotny w kierunku 4,22" - dodano.

Eksperci z rynku długu spodziewają się, że czwartkowa sesja przebiegnie pod znakiem marazmu.

"Na rynku obligacji skarbowych panuje marazm, a pojedyncze transakcje nie wpływają na zachowanie szerokiego rynku. Dane o bilansie płatniczym powinny być neutralne dla wycen" - napisano w raporcie Pekao.

Autorzy raportu PKO BP zwrócili uwagę, że "zgodna z planem realizacja przychodów z tytułu poprawy ściągalności podatku VAT będzie ograniczać presję na realizację potrzeb pożyczkowych poprzez wyższą niż założono w budżecie emisję papierów na rynku pierwotnym".

Wiceminister finansów Leszek Skiba podał w środę, że dochody z VAT za marzec wzrosły o około 40 proc. Dodał, że ta dynamika w kolejnych miesiącach może się nie utrzymać, ale realne jest, że w całym 2017 r. dynamika poprawy ściągalności VAT wyniesie 11 proc.

(PAP Biznes)

źródło : http://stooq.pl/