Fed bardziej elastyczny

Wydawało się, dolarowi będzie w tym tygodniu sprzyjać napięcie na linii Ukraina-Rosja, ale tylko zyskiwał on w pierwszej części tygodnia. Później eurodolar wyraźnie odbił, przekraczając poziom 1,14, a obecnie znajduje się na 1,1380. Technicznie może on zmierzać w kierunku oporu w okolicach poziomu 1,15.

Sprawcą osłabienia dolara jest przede wszystkim szef Fed. W środę podczas przemówienia w Nowym Jorku J. Powell dosyć niespodziewanie zmienił retorykę wobec tego, co mówił jeszcze w październiku, sugerując, że stopy procentowe w USA są już blisko poziomu neutralnego, a z podwyżkami stóp trzeba uważać, aby nie zdusić gospodarczego prosperity. Retorykę tę wspierają dane makro o inflacji - w październiku preferowana przez Fed miara inflacji PCE pozostała na poziomie 2% r/r, ale jej bazowa wersja spadła niespodziewanie z 1,9 do 1,8% r/r. Protokół z ostatniego posiedzenia FOMC nie wniósł już zbyt dużo - grudniowa podwyżka stóp procentowych jest bardzo prawdopodobna (tak zakłada też rynek), ale dyskutowano też o tym, kiedy wstrzymać podwyżki stóp. Dodatkowo zanotowano, że część członków FOMC wskazuje, że główna stopa procentowa jest już blisko neutralnego poziomu. Przekaz ten jest więc spójny ze słowami Powella i wpływa negatywnie na dolara.

Natomiast już w weekend odbędzie się posiedzenie G20 w Argentynie i to może być potencjalny trigger umacniający dolara. Pojawiają się bowiem duże wątpliwości, czy Chinom i USA uda się wypracować jakąś nić porozumienia. South China Morning Post poinformowała, że w spotkaniu między przywódcami (USA i Chin) weźmie udział także Peter Navarro, doradca Trumpa opowiadający się za ostrym kursem wobec Chin. Brak porozumienia czy nawet jakieś ostrzejsze komentarze twitterowe Trumpa mogą zepsuć sentyment inwestycyjny, tym samym umacniając dolara. Niemniej, przekaz z Fed wydaje się mocniejszym argumentem, dlatego też prędzej eurodolar wybije się powyżej 1,15 niż spadnie poniżej 1,12.

Złoty potencjalny konflikt między Ukrainą a Rosją przyjął spokojnie. Po konflikcie na Krymie tego typu informacje już tak mocno nie oddziałują na nasz kraj, bo jednak cały czas pozostaje to tylko konfliktem lokalnym i inwestorzy mają już tego świadomość. Kurs EUR/PLN (EURPLN, 4.28911 +0.04%, News) znajduje się przy 4,29, właściwie cały tydzień odbija się od poziomu 4,30. Być może wspomoże go finalny odczyt PKB za III kw., bowiem inflacja CPI przy takim nastawieniu RPP raczej będzie pomijalna w wycenie. Kurs USD/PLN (USDPLN, 3.77133 +0.18%, News) z kolei może zmierzać w kierunku 3,70, ale ryzykiem pozostaje tutaj szczyt G20 i brak porozumienia na linii USA-Chiny. Wówczas krótkoterminowo obserwowalibyśmy osłabienie złotego w relacji do dolara, ale opór na 3,84 nie powinien być przekroczony.

(MM Prime TFI)

źródło : www.stooq.pl