Macron blisko prezydentury. Euforia rynków przejściowa

Skokowy wzrost wartości euro w reakcji na zwycięstwo umiarkowanego kandydata w wyborach we Francji będzie naszym zdaniem nietrwały. Dolar szybko odzyska straty. Obniżone kursy na parach PLN powrócą na wyższe poziomy. Do początków maja złoty straci na wartości.

Po przeliczeniu niemal wszystkich głosów, w drugiej turze wybów prezydenckich we Francji spotkają się, ubiegający się z ramienia socjaldemokratów, E. Macron oraz liderka Frontu Narodowego M. Le Pen. Macron zdobył 2,5 pkt proc. głosów więcej i jest murowanym kandydatem do zwycięstwa 7 maja. Sondaże dają mu nawet 20-punktową przewagę nad Le Pen.

Na wieść o zwycięstwie Macrona euro zareagowało euforycznie. Kurs EUR/USD (EURUSD, 1.08643 +1.54%, News) otworzył się luką na najwyższym poziomie w kwietniu (1,0850), a w nocy osiągnął wartości nieobserwowane od 9 listopada, czyli wyborów w USA (1,0940). Złoty mocniejszy do obu najważniejszych walut. USD/PLN (USDPLN, 3.90945 -1.99%, News) powrócił w rejon ostatnich dołków (3,90). Epizody poprzednich zachowań rynków po ważnych wydarzeniach politycznych (Brexit, wybór D. Trumpa) nakazują ostrożność w ferowaniu wyroków, co do dalszych losów rynku, nastawienia graczy do ryzyka i trwałości początkowej reakcji na wyniki francuskich wyborów. W naszej ocenie co najmniej przez następne 2 tygodnie rynki pozostaną w niepewności, a faza wysokiego apetytu na ryzyko nie potrwa dłużej, niż przez dzisiejszą sesję. To dobry moment do odnowienia długich pozycji w walutach na złotowych parach.

Agencja ratingowa Standard&Poor’s (S&P) nie zmieniła ratingu zadłużenia Polski, który pozostał na poziomie BBB+, o jeden stopień niższej, niż Fitch i dwa niżej niż Moody’s. Perspektywa ratingu także nie uległa zmianie. Złoty na decyzję w zasadzie nie zareagował.

W komunikacie napisano, że „przyspieszenie wzrostu gospodarczego w 2017 r. uchroni finanse polskiego rządu przed znaczącym pogorszeniem, pomimo istotnych wydatków socjalnych, obniżenia wieku emerytalnego oraz ciągłej niepewności politycznej”. Zdaniem Agencji, „stabilna perspektywa w dwuletnim horyzoncie prognostycznym wskazuje na zbilansowanie ryzyka wynikającego z jednej strony z bardziej ekspansywnego podejścia fiskalnego i wzrostu wydatków socjalnych, a z drugiej na kontynuację wzrostu gospodarczego”. Według S&P, wzrost gospodarczy Polski przyspieszy w tym roku do 3,3 proc. z 2,7% w ub. r. W styczniu br. prognozował wzrost na poziomie 3,2 proc. Agencja spodziewa się, że w latach 2018-2020 wzrost PKB Polski wyniesie odpowiednio: 3,1 proc., 3,0 proc. i 2,9 proc. Prognozy agencji są w naszej ocenie znacząco niedoszacowane. Przeważająca większość rodzimych i zagranicznych instytucji oczekuje, że w tym roku PKB Polski przekroczy 3,5 proc. Część spodziewa się, że osiągnie nawet 4 proc. 3,3 proc. wydane przez S&P zdaje się zupełnie nie uwzględniać ostatnich informacji, jakie napłynęły z gospodarki za marzec. Sugerują one I kw. ze wzrostem PKB rzędu 3,6-3,9 proc.

(Damian Rosiński - DM AFS)

źródło : http://stooq.pl/