Spokojny eurodolar, słaby złoty

Na rynku finansowym chwilowo główną wagę mają informacje medyczne - negatywnie na nastroje inwestycyjne wpływa epidemia koronawirusa z Wuhan z Chin. Wg WHO zagrożeniem realnym jest przede wszystkim dla krajów słabiej rozwiniętych. Z perspektywy głównych gospodarek światowych mówimy o ryzyku niepewności, być może spowolnieniu wzrostu gospodarczego w Chinach, ale jednak sytuacja powinna być opanowana na tyle, żeby nie wywołać głębszej korekty na giełdach. Wczoraj indeksy przy Wall Street już w trakcie dnia odrabiały straty. Wyniki spółek są bardzo dobre - do tej pory 70% przebiło oczekiwania, a aktualnie mocno pozytywnie zaskoczył Amazon.

Spokojnie jest też na eurodolarze, który odbił od poziomu 1,10, trochę za sprawą Fed. Posiedzenie FOMC generalnie nie zaskoczyło, utrzymano wyważoną retorykę, ale J. Powell zasygnalizował też, że Fed bardziej przyjrzy się inflacji, co może zapowiadać rozważanie cięcia stóp procentowych, zwłaszcza jeśli Fed dopatrzy się jakichś nowych zagrożeń dla wzrostu gospodarczego. Szacunkowe dane o dynamice amerykańskiego PKB były zgodne z konsensusem, ale już wskaźnik PCE Core, będący jedną z miar inflacji, spadł z 2,1 do 1,3% q/q wobec oczekiwanych 1,7%. Może to wspierać graczy zakładających luźniejszą politykę pieniężną Fed. Z drugiej strony, dolar nie traci za mocno do euro, bo cały czas utrzymuje się klimat niepewności, premiujący waluty safe haven. Słabszy jest w stosunku do franka czy jena.

To nie był też dobry tydzień dla złotego. Z jednej strony to dosyć normalne w obliczu wzrostu awersji do ryzyka i ten czynnik nie jest niepokojący. Za to niepokojąco wyglądają czynniki wewnętrzne. Wzrost szacunkowy PKB w 2019 r. wyniósł jedynie 4% wobec mediany oczekiwań 4,2%, co sytuuje wzrost w IV kw. w okolicach 3%. Słabo wyglądała też struktura wzrostu, bowiem ten mógł zostać podbity przez księgowanie inwestycji na koniec roku. Natomiast konsumpcja prywatna zachowywała się słabo, a to pokazuje, że obecne stymulusy już nie wystarczają do jej pobudzenia. Jednocześnie daje to oręż RPP aby nie podnosić stóp procentowych, pytanie tylko jak zachowa się inflacja? Póki co kurs EUR/PLN (EURPLN, 4.30167 +0.20%, News) testuje opór na 4,30, a kurs USD/PLN (USDPLN, 3.90101 +0.27%, News) na 3,90. Widzimy ryzyko do jeszcze kilkugroszowego osłabienia złotego.

(MM Prime TFI)