Piątek przyniósł na rynkach wyraźną poprawę nastrojów, którą widzimy też dziś. Przyczyna wydaje się jedna: potężny spadek rentowności obligacji, niedający złudzeń, czego inwestorzy oczekują od banków centralnych. W piątek w USA rozpoczyna się słynne sympozjum, które da bankierom możliwość ustosunkowania się do sytuacji.
Rozwój sytuacji na rynkach obligacji w ostatnim czasie może przyprawić o zawrót głowy. W Europie już nie tylko dług Szwajcarii, Niemiec czy Holandii notowany jest przy ujemnych rentownościach - w tych przypadkach nawet kupując 30-letnie obligacje przy wykupie dostaniemy mniej. W coraz większym stopniu również dług takich krajów jak Włochy, Hiszpania czy Portugalia kwotowany jest z rentownościami poniżej zera, a przecież te kraje jeszcze na początku obecnej dekady zagrożone były niewypłacalnością! Na tym tle sytuacja na rynku długu USA może wydawać się względnie normalna -tam rentowność obligacji 10-letniech to nadal blisko 1,6%. Z tym, że zmiana ma tu jeszcze bardziej dynamiczny charakter, przed czerwcowym posiedzeniem Fed wynosiła ona sporo powyżej 2%. To pokazuje jedynie bezwarunkową wiarę rynków w ogromną skalę luzowania monetarnego, które czeka nas w przyszłości. Jednocześnie stawia to banki centralne przed nie lada wyzwaniem. Dotychczas to bankierzy kreowali oczekiwania i raczej w sytuacjach spowolnienia gospodarczego starali się zaskoczyć inwestorów łagodniejszym podejściem, wywołując tym samym pozytywną reakcję. Teraz jest to w zasadzie niemożliwe - oczekiwania rynkowe rosną w takim tempie, że banki ze swoją komunikacją non stop pozostają w tyle. Dobrze pokazały to dwa ostatnie posiedzenia odpowiednio EBC (zapowiedź luzowania) i Fed (pierwsza obniżka stóp w tej dekadzie), które pomimo gołębiego zwrotu okazały się rozczarowaniem. Teraz bankierzy będą mieli okazję wspólnie naradzić się co do planu działania na sympozjum w Jackson Hole w USA, które zyskało sławę po tym, jak Ben Bernanke (ówczesny prezes Fed) zakomunikował na nim QE2, czyli drugą rundę programu skupu obligacji. Tym razem bankierzy stoją przed niemiłym wyborem - utrzeć rynkom nosa za cenę wyprzedaży jednocześnie akcji i obligacji (i zwiększyć ryzyko recesji), czy też jeszcze bardziej nakręcić spiralę rynkowego szaleństwa.
Sympozjum rozpocznie się w piątek wystąpieniem szefa Fed, wcześniej zaś istotne będą wstępne wskaźniki PMI za sierpień (czwartek) oraz środowa publikacja minutes z lipcowego posiedzenia Fed. Dziś czekamy na dane o lipcowej inflacji ze strefy euro, w nocy zaś (3:30) poznamy protokół z ostatniego posiedzenia RBA. O 8:55 euro kosztuje 4,3394 złotego, dolar 3,9107 złotego, frank 3,9958 złotego, zaś funt 4,7558 złotego.
(dr Przemysław Kwiecień - XTB)
źródło : www.stooq.pl
<< Aktualnościkupno | sprzedaż | ||
---|---|---|---|
![]() | EUR | 4.5843 | 4.6103 |
![]() | USD | 3.8650 | 3.8890 |
![]() | CHF | 4.1301 | 4.1561 |
![]() | GBP | 5.3478 | 5.3813 |
![]() | NOK | 0.4513 | 0.4573 |
![]() | SEK | 0.4492 | 0.4552 |
![]() | DKK | 0.6142 | 0.6222 |
![]() | CZK | 0.1711 | 0.1771 |
![]() | CAD | 3.0441 | 3.0781 |
![]() | AUD | 2.9483 | 2.9823 |