Teoretycznie spada nam ryzyko w dwóch kluczowych sprawach, a praktycznie?

KLUCZOWE INFORMACJE Z RYNKÓW:

- USA / CHINY / ROZMOWY HANDLOWE: Potwierdziły się rynkowe spekulacje - Donald Trump przedłużył okres rozejmu w wojnie handlowej poza 1 marca i zapowiedział, że spotka się w drugiej połowie marca z prezydentem Chin (Xi Jinping’iem) w swojej rezydencji na Florydzie. Poinformowano o znaczących postępach w negocjacjach, ale nie podano szczegółów - nie wiemy, zatem do kiedy odroczono rozejm, oraz czy dojdzie do poluzowania obecnych relacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami (zdjęcia części, lub całości ceł).

- WIELKA BRYTANIA / BREXIT: W najbliższy czwartek (27 lutego) nie dojdzie do finalnego głosowania nad przyjęciem rządowego porozumienia rozwodowego z Unią Europejską - zdecydowała podczas weekendu premier Theresa May. Nowy, choć „ostateczny” już termin, to 12 marca. May argumentuje ten ruch koniecznością uzyskania dodatkowego czasu na negocjacje z Unią Europejską, oraz przekonanie Izby Gmin to własnych racji. Nie zmienia to jednak faktu, że podczas debaty w parlamencie zaplanowanej na środę (26 lutego) może dojść do zgłoszenia poprawki, która wymusi na rządzie May podjęcie konkretnych działań zmierzających do uniknięcia „bezumownego” Brexitu, czyli odroczenia w czasie terminu rozwodu z UE. Tymczasem prasa (The Guardian) podaje, że nie wykluczone jest, że Brexit zostanie opóźniony nawet do 2021 r. (o 21 miesięcy), za czym miałaby opowiadać się Bruksela uważając, że da to więcej czasu na wypracowanie kompromisu w kontrowersyjnych tematach, jak irlandzki backstop. Tymczasem społeczny ruch People’s Vote zaplanował na 23 marca masowe demonstracje mające na celu wymuszenie na politykach podjęcie decyzji nt. przeprowadzenia drugiego referendum ws. Brexitu - w tej kwestii widać coraz większe podziały w opozycyjnej Partii Pracy.

- EUROSTREFA / WŁOCHY: Agencja Fitch potwierdziła w piątek rating Włoch na poziomie BBB pomimo szeregu zastrzeżeń, co do perspektyw fiskalnych, słabości sektora bankowego, oraz niepewności politycznej.

- NOWA ZELANDIA: Dynamika sprzedaży detalicznej w IV kwartale ub.r. nieoczekiwanie przyspieszyła do 1,7 proc. k/k z 0,3 proc. k/k po korekcie z 0,0 proc. k/k w III kwartale (szacowano 0,5 proc. k/k).

Opinia: Teoretycznie rynek dostał dwie informacje, które powinny zmienić podejście do ryzyka. Po pierwsze - rosną szanse na dłuższą odwilż w relacjach handlowych pomiędzy USA, a Chinami, a po drugie - realna staje się wizja odroczenia Brexitu, gdyż w sytuacji kolejnego odroczenia terminu glosowania nad rządowym porozumieniem rozwodowym (do 12 marca), coraz bardziej prawdopodobne staje się złożenie wniosku o odroczenie wyjścia z UE z końcem marca. Dwa kluczowe w ostatnich tygodniach globalne wątki, mają szanse spaść z wokandy, dając szanse na większy rajd ryzyka. Praktyka pokazuje jednak, że może to jednak nie być aż takie oczywiste. Powody?

Wbrew wcześniejszym zapowiedziom po negocjacjach USA-Chiny nie zobaczyliśmy tzw. MOU, czyli protokołu porozumienia. Rzekomo miał to zablokować sam Trump, wchodząc tym samym w konflikt z szefem zespołu negocjatorów, Robertem Lighthizerem z USTR. Zdaniem prezydenta MOU wiele nie oznacza i lepsze jest konkretne, długoterminowe porozumienie, które on sam „chciałby dopiąć” z Xi Jinpingiem za miesiąc w swojej rezydencji na Florydzie. Odnosząc się do tego, że nie podana została konkretna data wydłużenia rozejmu, Trump stwierdził, że w ciągu najbliższych dwóch tygodni rynki otrzymają „znaczące i pozytywne” informacje. We wpisie na Twitterze szef Białego Domu powtórzył, że udało się wypracować znaczące postępy w szeregu spornych kwestii z Chinami, ale nie podał nic więcej ponad to, o czym spekulowano już od czwartku. Z informacji z osób zaangażowanych w rozmowy (zwłaszcza Lighthizera) wynika jednak, że nadal sporną kwestią pozostaje przekonanie Chińczyków do zreformowania swojego podejścia wobec wspierania własnych firm na globalnym rynku itp. Można, zatem odnieść wrażenie, że negocjatorzy Trumpa chcieliby podtrzymania bardziej zdecydowanej linii wobec Chin i bardziej etapowych, rozłożonych w czasie negocjacji (stąd pomysł opublikowania tzw. MOU w ostatni piątek), podczas kiedy Donald Trump wolałby przekuć porozumienie we własny sukces, nie patrząc na ile jest ono dopracowane. Teoretycznie podejście prezydenta USA wydaje się być bardziej korzystne dla globalnych rynków akcji i wręcz jest bardziej opłacalne dla Chińczyków, niż Amerykanów, stąd obserwowana dość optymistyczna reakcja chińskich aktywów w poniedziałek rano, ale tylko pozornie. Bo „powierzchowność” umowy oznacza jednocześnie, że nie będzie ona trwała. Jeżeli USA zostawią sobie możliwość „kontrolowania” jej postępów przez Chińczyków, strasząc powrotem do wojny celnej, gdyby miało ono nie być „przestrzegane”, to nie wyeliminuje się niepewności z globalnej gospodarki. Zwłaszcza, że jest mało prawdopodobne, aby Donald Trump chciał przyjąć bardziej koncyliacyjną postawę w tematach międzynarodowego handlu, rzekomo pod presją obaw związanych z globalnym spowolnieniem gospodarki i chęcią „większej dbałości” o kondycję amerykańskich indeksów giełdowych…

Z kolei w temacie Brexitu weekendowa decyzja premier May o odroczeniu głosowania nad jej porozumieniem rozwodowym z UE aż do 12 marca jest oznaką jej słabości. Może też implikować kolejne przetasowania w rządzie (odejścia ministrów w proteście przeciwko podejmowaniu nadmiernego ryzyka przez premier), a także dalsze rozłamy w Partii Konserwatywnej. Warto będzie obserwować, jakie informacje zobaczymy w kolejnych dniach i jak przebiegać będzie zaplanowana na środę debata w Izbie Gmin - jakie będą szanse na zgłoszenie poprawki wymuszającej na rządzie podjęcie działań zmierzających do odroczenia Brexitu (poprawka Yvette-Cooper) i jakie będzie mieć ona szanse akceptację (podobno trzech ministrów od May zapowiedziało jej poparcie). Dlatego też rząd May nie zaprzecza już stanowczo temu, że rozwód z UE może zostać odroczony. Kluczowe będą, zatem szczegóły. Po pierwsze kiedy wniosek zostanie poddany faktycznie pod głosowanie - czy po, czy przed 12 marca. Po drugie, jak ustosunkuje się do tego Unia Europejska. Spekulacje The Guardian, że data Brexitu mogłaby zostać odsunięta nawet o 2 lata, to i dobry i zły kierunek. Dobry, bo UE słusznie zauważa, że w obecnej konfiguracji politycznej w Wielkiej Brytanii nie jest za bardzo o czym rozmawiać, a dodatkowy czas może stworzyć chociażby możliwość dla przeprowadzenia drugiego głosowania (chociaż decyzja polityczna nie będzie łatwa). Zły, bo tak naprawdę zwiększa to okres niepewności w gospodarce, gdyż zamienia Brexit w „brazylijski serial”. Dla biznesu wiele to zmieni, exodus gospodarczy z Wysp nadal będzie kontynuowany.

Przejdźmy do bieżących wykresów. Na koszyku dolara FUSD (US Dollar Index) szykuje nam się kolejna próba złamania wsparcia przy 96,2 pkt. Teoretycznie nastroje wobec bardziej ryzykownych aktywów powinny być nieco lepsze (mimo przedstawionych w poprzednich akapitach zarzutów, które mają jednak bardziej długoterminowy charakter), ale dopóki na rynki nie zaczną napływać jakieś sygnały poprawy w danych makroekonomicznych, to trudno będzie o wypracowanie większego odbicia i tym samym osłabienia dolara. W tym tygodniu mamy ważne zeznania szefa FED w Kongresie, ale czy z natury koncyliacyjny Jerome Powell będzie potrafił i przede wszystkim chciał zaskoczyć, jakimiś bardziej „gołębimi” zapowiedziami? Raczej nie.

Wykres tygodniowy FUSD

Na układzie EURUSD mamy nadal marazm. Nie widać chęci do wybicia oporu przy 1,1370, ani wsparcia przy 1,1300-1,1315. Wydaje się, że pomogłoby stanowcze zdjęcie z wokandy wątku możliwości nałożenia ceł na import europejskich aut przez USA, ale na to się szybko nie zanosi (mamy tylko domysły, że Trump nie będzie chciał otwierać nowego frontu w wojnie handlowej).

Wykres dzienny EURUSD

Na GBPUSD widać klasyczne podejście kup plotki, sprzedaj fakty - większość ruchu dokonała się w piątek po południu. Czy teraz, przed debatą w środę dostaniemy jeszcze jakieś optymistyczne niespodzianki? Na dziennym układzie GBPUSD rośnie ryzyko wyrysowania krótkoterminowego szczytu. Być może należy liczyć się z ryzykiem spadku poniżej 1,30 w tym tygodniu.

Wykres dzienny GBPUSD

Na koniec spojrzenie na AUDUSD. Pozytywną reakcję na wieści nt. amerykańsko-chińskich rozmów handlowych widać, ale jest ona dość skąpa. Trudno ocenić, na ile rynek będzie miał siłę wyjść poza obszar 0,7150-0,7200, co jest kluczowe dla zmiany nastawienia, które jak na razie sugeruje utrzymywanie się trendu bocznego.

Wykres tygodniowy AUDUSD

(Marek Rogalski - DM BOŚ)

źródło : www.stooq.pl

<< Aktualności

Kursy walut

kupnosprzedaż
EUREUR4.29614.3222
USDUSD4.01354.0403
CHFCHF4.40074.4327
GBPGBP4.99765.0283
NOKNOK0.36550.3734
SEKSEK0.36790.3769
DKKDKK0.57280.5828
CZKCZK0.16780.1738
CADCAD2.92982.9726
AUDAUD2.59662.6253
2024-04-23 22:07:16
Kurs na żywo: włącz
*Ceny od 10000 jednostek
© 2013 eKantorEuropa.pl
kantor internetowy ekantor europa
zamknij