Wszystkie oczy skierowane na przemówienie Powella w Jackson Hole i amerykańskie claimsy

Brak czynników negatywnych, a także optymizm co do możliwych wydarzeń wokół rozpoczynającego się dzisiaj wirtualnego sympozjum w Jackson Hole spowodowały, że amerykańskie rynki ustanowiły wczoraj nowe maksima. Do tego silnie umocniło się złoto (Spot: XAUUSD, 1943.62 -0.54%, News, Fut: GC.F, 1951.05 -0.07%, News). Sesja na rynkach azjatyckich była bardziej mieszana, a ceny ropy (WTI: CL.F, 43.05 -0.78%, News, Brent: CB.F, 45.87 -0.63%, News) nieco się umocniły, jako że przemysł szykuje się na istotne zakłócenia powodowane huraganem Laura w Zatoce Meksykańskiej Całkiem przyzwoite dane o amerykańskich zamówieniach na dobra trwałe w lipcu pomogły utrzymać dobre nastroje i rozleją nieco pozytywizmu na rynki w Europie. Wszystko to zaraz przed gorąco oczekiwanym przemówieniem szefa Fedu - Jerome Powella. Oczekuje się, że może on opowiedzieć lub przynajmniej zasugerować nową politykę tzw. AIT (Average Inflation Targeting). Oznacza ona, że bankowi decydenci byliby gotowi tolerować przez pewien czas dynamikę wzrostu cen wzrastającą powyżej 2% rok-rocznie, by skompensować okresy, gdy inflacja pozostawała poniżej tego celu. Najprawdopodobniej również utrzyma swoje przesłanie z poprzedniej konferencji prasowej, kiedy to mówił, że odrodzenie gospodarcze w znacznej mierze zależy od wirusa, a Fed pozostaje gotowy zrobić wszystko, co konieczne, by wesprzeć gospodarkę.

Ryzykuję nieco powierzchownością oceny, jednak nie rozumiem do końca, jak różni się to od tego, co banki centralne robiły przez ostatnie 12 lat. Deklaracje te wydają się raczej desperackie. Bank Anglii robił to przez ostatnie 12 lat z co najwyżej niewielkimi sukcesami. Jako że możemy teraz otrzymać oficjalne poświadczenie, że oto jest kierunek, w którym polityka banku centralnego zmierza, nasuwa się ważniejsze pytanie - czy rzeczywiście działania te coś zmienią. Wygląda to raczej na pewne "obijanie się", w czasie gdy przestrzeń dla działań Fedu jest dość ograniczona brakiem dodatkowego wsparcia fiskalnego ze strony amerykańskich polityków. Fed równie dobrze może zakotwiczyć oczekiwania rynkowe co do swojego targetowania inflacji, jednak jak już wiemy z 12-letniego doświadczenia Banku Anglii, który pozwalał inflacji wzrastać do 5% bez podnoszenia stóp - łatwiej powiedzieć, niż zrobić. Równie dobrze może to być ruch typu "kupuj plotki, sprzedawaj fakty" podczas gdy zbliżamy się do weekendu.

Jeśli chodzi o dane, to otrzymamy najnowszą rewizję PKB Stanów za drugi kwartał, która równie dobrze może zostać podniesiona z obecnych -32,9%. Potencjalnie sprawność odbicia w maju i czerwcu może spowodować rewizję w górę, a oczekiwana jest skromna poprawa do -32,6%. Większym zainteresowaniem cieszyć się będą tygodniowe claimsy po tym, jak w zeszłym tygodniu nie całkiem nieoczekiwanie uświadczyliśmy skoku z 963 tys. do 1,1 mln. Dane te mogą być wczesnym sygnałem ostrzegawczym o szkodach, jakie zostały wyrządzone nagłym zakończeniem przyznawania specjalnego, 600-dolarowego zasiłku dla bezrobotnych tygodniowo - program ten znalazł swój finał końcem lipca. Krótki spadek poniżej 1 mln tygodniowych claimsów, a także nowe rekordy na amerykańskich rynkach akcyjnych mogły wywołać nieco samozadowolenia wśród oderwanych od ziemi amerykańskich polityków. Jeśli zobaczymy kolejny, ostry wzrost w dzisiejszych claimsach, naciski by przegłosować nowy pakiet stymulacyjny tylko się zwiększą. Szczególnie, jeśli rynki akcyjne zaczną wyglądać nieco ociężale, co w niektórych przypadkach już zaczyna się ziszczać.

EURUSD (EURUSD, 1.18146 -0.13%, News) - wciąż wygląda na to, że pragnie powrócić do wsparcia z linii szyi w okolicach 1,1700. Obecnie opór mamy na 1,1880 oraz na ostatnich szczytach na 1,1960. Wybicie 1,1680 otworzyłoby drogę do 1,1500.

GBPUSD (GBPUSD, 1.32016 -0.06%, News) - funt stale znajduje wsparcie powyżej linii trendu od dołków z 7 sierpnia na 1,3030, po tym jak w zeszłym tygodniu został wypchnięty do 1,3270. Przebicie tego poziomu może otwierać drogę do 1,3350. Wybicie poniżej 1,2980 otwiera perspektywy spadków do 1,2770.

EURGBP (EURGBP, 0.89493 -0.08%, News) - przebicie w dół niedawnych dołków, gdzie zbiega się 100-dniowa średnia krocząca, i rejonów 0,8940/50 potencjalnie może otwierać drogę ruchowi do 0,8870. Euro musiałoby się wybić powyżej 0,9080, by utorować sobie drogę do 0,9130.

USDJPY (USDJPY, 106.037 +0.02%, News) - para odbiła się wczoraj od 50-okresowej średniej kroczącej na 106,20 i równie dobrze w krótkim okresie może powrócić do okolic 105,00. Przebicie 106,30 ustanowi cel na 107,20, gdzie para przebywała już wcześniej w tym miesiącu.

FTSE100 (^UKX, 6037.00 -0.14%, News) - oczekiwany wzrost na otwarcie o 5 punktów do 6,050

DAX (^DAX, 13147.11 -0.33%, News) - oczekiwany wzrost na otwarcie o 10 punktów do 13,200

CAC40 (^CAC, 5022.69 -0.51%, News) - oczekiwany wzrost na otwarcie o 2 punkty do 5,050

(Michael Hewson - CMC Markets)

 

www.stooq.pl

 
<< Aktualności

Kursy walut

kupnosprzedaż
EUREUR4.30474.3307
USDUSD4.03334.0601
CHFCHF4.42464.4566
GBPGBP4.99775.0284
NOKNOK0.36450.3724
SEKSEK0.36760.3766
DKKDKK0.57380.5838
CZKCZK0.16800.1740
CADCAD2.93502.9778
AUDAUD2.59762.6263
2024-04-23 13:26:01
Kurs na żywo: włącz
*Ceny od 10000 jednostek
© 2013 eKantorEuropa.pl
kantor internetowy ekantor europa
zamknij