Wyczekiwanie na FED

KLUCZOWE INFORMACJE Z RYNKÓW:

- G-20: Protekcjonizm w globalnej wymianie handlowej był głównym tematem rozmów ministrów finansów państw grupy G-20 podczas zakończonego we wtorek szczytu w Buenos Aires. Tego typu działania uznano za „duży, historyczny błąd” i wezwano do „dalszego dialogu”, chociaż nie podniesiono zbytnio tematu wojen handlowych po ostatnich działaniach Waszyngtonu w temacie ceł ceł na stal i aluminium. Ogólny przekaz po spotkaniu był analogiczny do tego z 2017 r. Kolejne spotkanie ministrów finansów i szefów banków centralnych zaplanowano na 20 kwietnia w Waszyngtonie, a kolejne odbędzie się ponownie w Buenos Aires - 21 lipca.

- WIELKA BRYTANIA: Liczba wniosków o zasiłek od bezrobotnych nieoczekiwanie wzrosła w lutym o 9,2 tys. (szacowano jej dalszy spadek, tym razem o 5 tys.). Dane za styczeń zrewidowano do -1,6 tys. z -7,2 tys. Poznaliśmy też dynamikę wynagrodzeń - tu dane teoretycznie były lepsze (w styczniu wzrost o 2,8 proc. r/r wobec szacowanych 2,6 proc. r/r), ale po odjęciu bonusów wzrost był zgodny z szacunkami na poziomie 2,6 proc. r/r.

Opinia: W środę rano mamy pusty rynek, jeżeli chodzi o główne informacje. Szczyt G-20 w zasadzie niczego nie wniósł, rozmowy były „grzeczne”, ostatnich pomysłów Trumpa nikt nadmiernie nie skrytykował, co pokazuje, że środek ciężkości zaczyna przesuwać się na bilateralne negocjacje prowadzone w zaciszach gabinetów i kuluarach oficjalnych spotkań - w poniedziałek prasa donosiła, że Niemcy wysłali swoich negocjatorów do Waszyngtonu w celu złagodzenia wzajemnych tarć po ostatnim nałożeniu wyższych ceł na stal i aluminium. We wcześniejszych komentarzach zwracałem uwagę, że Trump rozgrywa ten temat, jako narzędzie do wywierania wpływu na swoich kluczowych partnerów - temu ma służyć furtka dopisywania wybranych krajów na listę wykluczeń (ich wyższe cła nie obowiązują). Nie można wykluczyć, że USA ostatecznie będzie zależeć na zbudowaniu szerszego frontu przeciwko Chinom, chociaż najpewniej Biały Dom wykona pierwszy ruch - plotki nt. wprowadzenia wyższych ceł na chińskie produkty z obszaru technologii i telekomunikacji już w najbliższy piątek, nie zostały potwierdzone, ale wątek pozostał tak naprawdę w zawieszeniu. Niemniej atmosfera jest taka, że nikt oficjalnie nie chce wojen handlowych na dużą skalę, to jest temat, który mógł zostać w ostatnim czasie nadmiernie „przereagowany” przed media i rynki.

Dzisiaj wydarzeniem jest kończące się wieczorem posiedzenie amerykańskiego FED-u. Z racji przesunięcia czasu komunikat poznamy już o godz. 19:00, razem z nowymi projekcjami makroekonomicznymi (w tym wykresem oczekiwań odnośnie ścieżki stóp procentowych, czyli dot-plot). Natomiast pół godziny później rozpocznie się konferencja prasowa Jerome Powella. O tym, co mogą przynieść dzisiejsze informacje z FED pisałem już w ostatnich dniach. Przytoczę tylko kluczowe wnioski - FED może nie być zbyt chętny do podbijania scenariusza czterech podwyżek stóp procentowych ze względu na niepewność dotyczącą skali odbicia inflacji, ale i też ostatnich, protekcjonistycznych działań Białego Domu (chociaż akurat tego przedstawiciele tego gremium teraz oficjalnie nie powiedzą). Nawet jeżeli komunikat po kolejnej podwyżce stóp o 25 p.b., czy też projekcje makro (w tym wykres oczekiwań pl-dot) mogą stworzyć „jastrzębie” preteksty, to „ostrożne” podejście Jerome Powella podczas konferencji prasowej może je zgasić. Reasumując, dolar pozycjonował się w ostatnich dniach pod FED lekko zyskując, ale dzisiejsze informacje mogą nie dać nowego, konkretnego paliwa do zwyżek. Korekta jest możliwa, co zresztą widać dzisiaj rano. USD zyskuje nieznacznie głównie w relacji do walut ryzykownych, z grupy G-10 taki ruch widoczny jest tylko na walutach Antypodów (zwłaszcza NZD, który pozostaje słabszy w oczekiwaniu na dzisiejsze posiedzenie RBNZ o godz. 21).

Komunikat RBNZ to drugi istotny „event” - tu jednak zaskoczeń nie będzie. Trudno spodziewać się istotniejszych zmian w przekazie banku w porównaniu z tym, co usłyszeliśmy w lutym. Pełniący obowiązki prezesa Grant Spencer, raczej nie będzie miał nadmiernych powodów do tego, aby „układać dywan” Adrian’owi Orr’owi, który oficjalnie przejmie stery w RBNZ w przyszłym tygodniu. Tym samym osłabienie się NZD jest raczej czasowe, a naruszenie wsparcia na wykresie NZD/USD w rejonie 0,7175-85 może być chwilowe.

Na tygodniowym układzie koszyka BOSSA USD brakuje nowych sygnałów. Jesteśmy ponad ważnym wsparciem przy 75,95 pkt., a poniżej istotnego oporu przy 76,93 pkt., który jednocześnie zbiega się z istotną linią trendu spadkowego rysowaną od grudnia 2016 r. Układ MACD jest pozytywny, ale pamiętajmy, że tydzień jeszcze się nie zamknął. Bardzo trudno wyrokować, jakie będzie ostateczne rozstrzygnięcie.

Wykres dzienny NZD/USD

Wykres tygodniowy BOSSA USD

Dzisiejsze dane z brytyjskiego rynku pracy nie wniosły wiele do obrazu funta. Mimo niższej inflacji CPI, jaką poznaliśmy wczoraj przed południem, oczekiwania związane z podwyżką stóp w maju niewiele się zmieniły - kluczowy, zatem będzie jutrzejszy komunikat po posiedzeniu Banku Anglii, oraz publikowane wcześniej, bo o godz. 10:30 dane nt. sprzedaży detalicznej. Na wykresie GBP/USD (GBPUSD, 1.40451 +0.31%, News) widać, że wczorajsze zejście poniżej 1,40 nie było trwałe i rynek będzie próbował wybić ostatni szczyt przy 1,4087, a także teoretyczne ograniczenie 3-tygodniowego kanału wzrostowego. Ważny opór to okolice 1,4105, gdzie dodatkowo przebiega 61,8 proc. zniesienia Fibo dla spadków z lutego. Trudno jednak ocenić na ile zostanie on wyraźnie naruszony - być może w kontekście jutrzejszego posiedzenia BOE pojawi się większa presja na realizację zysków po ostatnim umocnieniu funta.

Wykres dzienny GBP/USD

Na układzie EUR/USD (EURUSD, 1.22705 +0.20%, News) wczorajsze zejście poniżej oporu 1,2295 doprowadziło do przetestowania wsparcia przy 1,2245, które spełniło swoją rolę. Opór to nadal rejon 1,2295-1,2322. Dzienny RSI 9 nie daje sygnałów wyprzedzających sugerujących możliwość wybicia ponad spadkową linię trendu przy 1,2365, która bazuje na szczytach z 16 lutego i 8 marca b.r. Gdyby rynek zamknął dzisiejszą świecę poniżej poziomu 1,2295, to nadal obowiązywać będzie trend spadkowy ze scenariuszem możliwego testowania istotnego wsparcia w rejonie 1,2150.

Wykres dzienny EUR/USD

(Marek Rogalski - DM BOŚ)

źródło: www.stooq.pl

<< Aktualności

Kursy walut

kupnosprzedaż
EUREUR4.29704.3235
USDUSD4.03014.0569
CHFCHF4.42914.4611
GBPGBP4.98935.0200
NOKNOK0.36370.3716
SEKSEK0.36560.3746
DKKDKK0.57350.5835
CZKCZK0.16770.1737
CADCAD2.92332.9661
AUDAUD2.58232.6110
2024-04-19 22:59:21
Kurs na żywo: włącz
*Ceny od 10000 jednostek
© 2013 eKantorEuropa.pl
kantor internetowy ekantor europa
zamknij