Zadyszka eurodolara. Przed nami ważne dane z Polski

Póki co rajd eurodolara został zakończony. W ostatnich dniach główna para walutowa złapała lekką zadyszkę. Poziom 1,232 zatrzymał dotychczasowe wzrosty, choć skala korekty pozostaje niewielka. Obecnie kurs EUR/USD (EURUSD, 1.22691 +0.23%, News) oscyluje w okolicy 1,225. Najbliższe wsparcie stanowi poziom 1,217. Europejskiej walucie zabrakło paliwa. Echo ubiegłotygodniowej publikacji minutek z ostatniego posiedzenia Rady Prezesów EBC wyraźnie ucichło. Rynek z całą pewnością oczekuje na kolejne posiedzenie niniejszego gremium, które odbędzie się już w najbliższy czwartek. Polityka pieniężna zapewne nie ulegnie zmianie, jednak komunikat oraz konferencja prasowa mogą dostarczyć wielu nowych informacji dotyczących dalszych decyzji monetarnych w Eurolandzie. Inwestorzy oczekują raczej kolejnego jastrzębiego posiedzenia. Niemniej w ostatnich dniach kilku przedstawicieli EBC wyraziło swój niepokój dotyczący zachowania eurodolara. Takowe wypowiedzi wydają się być niespójne z jastrzębim protokołem, co też budzi spekulacje na temat złej interpretacji tego dokumentu. Warto dodać, że w międzyczasie głos zabrał Robert Kaplan z Fed, który potwierdził, że w 2018 r. należy oczekiwać trzech podwyżek kosztu pieniądza. Słowa te niewiele jednak wsparły dolara. Zamierzenia Fed są już raczej w cenach, toteż najważniejszym aspektem dla EUR/USD wydaje się być wciąż niepewny kształt przyszłej polityki pieniężnej EBC, pod warunkiem że inflacja w Stanach nie przyśpieszy, a Rezerwa Federalna nie zwiększy skali zacieśniania monetarnego.

Minione dni nie przyniosły zbyt wielu zmian na wykresach EUR/PLN (EURPLN, 4.16663 +0.14%, News) i USD/PLN (USDPLN, 3.39605 -0.09%, News). Eurozłoty oscyluje obecnie w rejonie 4,165. Po korekcie rynek wydaje się wracać do dalszych ruchów w kierunku południowym. Kluczowe wsparcie znajduje się na poziomie 4,142. Z kolei w przypadku USD/PLN mamy nowy lokalny dołek na poziomie 3,386, który póki co skutecznie zatrzymał trend spadkowy. Aktualnie rynek znajduje się w okolicy 3,39. Warto dodać, że za nami kilka ważnych publikacji z polskiej gospodarki. Grudniowa dynamika zatrudnienia (4,6% rdr) i wynagrodzeń (7,3% rdr) przewyższyła oczekiwania rynku. Co więcej, odczyt wskaźnika CPI również okazał się być wyższy od prognoz - 2,1% rdr vs 2%. To jednak niewiele zmienia, bowiem postawa RPP jest zdecydowanie gołębia. Co więcej, wiele wskazuje na to, że ta ani w bieżącym, ani w następnym roku nie ulegnie zmianie. Póki co, gołębia polityka pieniężna nie ciąży złotemu, jednak w dłuższym terminie może negatywnie wpłynąć na wycenę polskiego orła, zwłaszcza jeżeli najważniejsze banki centralne będą kontynuować proces zacieśniania monetarnego.

Dzisiaj na uwagę zasługuje przede wszystkim kolejna porcja danych makroekonomicznych znad Wisły. Inwestorzy poznają grudniowe tempo wzrostu produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej. Z kolei w Stanach odbędzie się wstępna publikacja Indeksu Uniwersytetu Michigan.

(MM Prime TFI)

źródło: www.stooq.pl