Złoty bez reakcji na wydarzenia polityczne

Rynek ze spokojem przyjął wznowienie sporów na linii Bruksela-Warszawa. Złoty zachowuje jedną z najwyższych stóp zwrotu wśród walut świata za ostatnie 12 miesięcy. Do końca roku pozostanie stabilny. Z początkiem nowego powinien stracić. Na świecie dalszy wzrost rentowności obligacji, ale bez przełożenia na mocniejszego dolara.

Komisja Europejska, na wniosek wiceszefa F. Timmermansa, zdecydowała o uruchomieniu art. 7.1  Traktatu UE wobec Polski. Zdecydowano również o przyjęciu kolejnych, czwartych rekomendacji dotyczących praworządności wobec władz w Warszawie. Na decyzję złoty zareagował chwilowym osłabieniem. Po godzinie powrócił do wyceny sprzed konferencji komisarza. Pozostaje drugą (po czeskiej koronie) najmocniejszą walutą w 2017 r. z zyskiem niecałych 18,5 proc. do dolara.

Na rynkach finansowych kontynuacja wyprzedaży obligacji skarbowych. Amerykańskie 10-latki otarły się o poziom 2,5 proc. - najwyższy od marca. Niemieckie Bundy powróciły ponad poziom 0,4 proc. (ostatnio w listopadzie). Polskie długoterminowe papiery wciąż relatywnie nisko (3,35 proc.), bez negatywnej reakcji wywołanej czynnikami o charakterze wewnętrznym. Wzrost rynkowych stóp procentowych wciąż jednak nie odznaczył się pozytywnie na wycenie dolara, który przez całą sesję generalnie tracił. W relacji do euro spadł do najniższego poziomu od 5 grudnia.

Wydłużenie okresu wyprzedaży obligacji (jeśli się zrealizuje, czego oczekujemy) będzie, wcześniej czy później, skutkować wzrostem notowań waluty USA. Gdy trend na dobre się odwróci można się spodziewać bardzo szybkich ruchów kursów, w szczególności EURUSD (EURUSD, 1.18717 -0.01%, News), z uwagi na wysokie nagromadzenie pozycji spekulantów zyskujących w przypadku aprecjacji euro (cięcie strat). Jak na razie zachowanie dolara stoi w sprzeczności ze zmianami na rynku długu z ostatnich 2 dni, ale nie sądzimy, by to rynek walutowy miał potencjał wyznaczania, dłuższych niż kilkudniowe, trendów na obligacjach. Traktujemy wzrost rentowności jako kolejny czynnik wskazujący na niedowartościowanie dolara w średnim terminie.

(Damian Rosiński - DM AFS)

źródło: www.stooq.pl