Kolejne solidne dane makroekonomiczne

W ciągu ostatnich 24 godzin poznaliśmy kilka, bardzo istotnych publikacji zarówno zagranicznych, jak i polskich. Do tej drugiej kategorii należy zaliczyć majową sprzedaż detaliczną, która bez problemów sprostała rynkowym oczekiwaniom. Uwaga inwestorów zza granicy skupiła się na posiedzeniach centralnych banków Anglii oraz Norwegii, niepozornym odczycie makroekonomicznym z USA oraz przyznaniu przez europejskich wierzycieli kolejnej transzy pomocowej Grecji.

Majowa sprzedaż detaliczna wypadła bardzo optymistycznie i to pomimo faktu, że baza statystyczna była dość wymagająca, a efekt kalendarzowy był niesprzyjający (w ujęciu rocznym liczba dni roboczych w maju spadła o 1). Co więcej, układ świąt w tym roku również był mało sprzyjający i zachęcał do urlopów, tym samym wartość rzędu 7,6% rok do roku może tym bardziej cieszyć. Patrząc na główne kategorie najmocniejszą poprawę w stosunku do poprzedniego miesiąca odnotowano w sprzedaży żywności oraz farmaceutyków. Wyraźniej w górę wzrosła również sprzedaż paliw (18,9% r/r - najwyższa dynamika od kwietnia zeszłego roku). Z drugiej strony mocne spowolnienie sprzedaży nastąpiło w kategorii związane z odzieżą, choć można to wytłumaczyć zarówno wysoką bazą statystyczną, jak i również ciepłym kwietniem, przez co sprzedaż została przesunięta na ten właśnie miesiąc. Z punktu widzenia polityki monetarnej warto zwrócić uwagę, jak kształtował się deflator sprzedaży detalicznej, a ten w minionym miesiącu osiągnął wartość 1,5% - najwyższą od marca 2017 roku. Wśród poszczególnych kategorii największy w tym udział miały rzecz jasna paliwa, gdzie deflator wzrósł do 9,3%. Z kolei deflatory sprzedaży odzieży oraz samochodów i części okazały się najsłabsze (w obydwu przypadkach otrzymaliśmy wartość ujemną w granicy 4%). Czy zatem dane te są przełomowe? Nie wydaje się, gdyż wyższe ceny sprzedaży detalicznej są w dużej części sterowane przez podbicie cen ropy naftowej (WTI: CL.F, 66.27 +1.11%, News, Brent: CB.F, 73.93 +1.20%, News), która w ostatnim czasie zaczęła się stabilizować. Wprawdzie z racji efektów statystycznych inflacja PPI może jeszcze przyspieszyć w czerwcu (w maju 2,8% r/r), a wskaźnik cen konsumenckich powinien utrzymywać wzrostowa trajektorię przez kolejne 2-3 miesiące, to końcówka roku powinna ponownie pokazać niższe dynamiki CPI, będące pod wpływem wysokiej bazy sprzed roku. W efekcie tego podwyżki stóp nie powinniśmy się spodziewać co najmniej do drugiej połowy 2019 (z naciskiem na czwarty kwartał).

Tymczasem za granicą kolejne gospodarki zaczynają coraz poważniej myśleć nad zacieśnianiem polityki pieniężnej. Wczoraj do takiego grona zaczęły predysponować Norwegia oraz Wielka Brytania. Norweskie władze monetarne jasno zasygnalizowały, że bilans ryzyk wskazuje na możliwość podwyżki stóp procentowych już we wrześniu, z kolei Bank Anglii obniżył swoje oczekiwania odnośnie do stopy procentowej, przy której BoE może zacząć rozważać sprzedaż skupionych obligacji (obniżka z 2% do 1,5%). To w połączeniu z dodatkowym głosem za podwyżką (główny ekonomista Haldane) stanowiło mocny argument za aprecjacją funta. Ponadto warto wspomnieć o amerykańskim indeksie mierzącym aktywność gospodarczą w Filadelfii, po którym to odczycie dolar wyraźniej stracił na wartości (najsłabszy odczyt od listopada 2016). Słabsza kondycja amerykańskiej waluty utrzymuje się również dzisiejszego poranka. Choć indeks ten sam w sobie nie wydaje się mocno istotną publikacją, to może sugerować podobny scenariusz również w innych regionach kraju odzwierciedlając w ten sposób wpływ tarć handlowych między USA a Chinami. Na koniec warto wspomnieć, że ministrowie finansów strefy euro uzgodnili w nocy z czwartku na piątek przyznanie kolejne transzy pomocowej Grecji o wartości 15 mld euro w ramach szerokiego pakietu pomocowego o wartości 86 mld euro. Dodatkowo Grecja otrzyma 10-letnie odroczenie spłaty zaciągniętych pożyczek ze strony EFSF (włącznie z odsetkami).

Dzisiejszy dzień upłynie pod dyktando wstępnych odczytów PMI z europejskich gospodarek oraz USA. Pierwsze dane z Francji pokazały wyraźniejszą poprawę w usługach oraz umiarkowane spowolnienie w przemyśle. W godzinach popołudniowych warto zwrócić uwagę na kanadyjską inflację. O godzinie 14:00 NBP opublikuje dane na temat podaży pieniądza w maju. O godzinie 9:15 za dolara trzeba zapłacić 3,7050 złotego, za euro 4,3189 złotego, za funta 4,9253 złotego, a za franka 3,7446 złotego.

Arkadiusz Balcerowski

(Makler Papierów Wartościowych - XTB)

źródło : www.stooq.pl

<< Aktualności

Kursy walut

kupnosprzedaż
EUREUR4.30494.3305
USDUSD4.02474.0497
CHFCHF4.40284.4348
GBPGBP5.02915.0598
NOKNOK0.36250.3704
SEKSEK0.36440.3734
DKKDKK0.57410.5841
CZKCZK0.16850.1745
CADCAD2.93592.9787
AUDAUD2.62252.6512
2024-04-26 22:59:26
Kurs na żywo: włącz
*Ceny od 10000 jednostek
© 2013 eKantorEuropa.pl
kantor internetowy ekantor europa
zamknij