Kolejny wyskok cen ropy przez napięcia na Bliskim Wschodzie ma bardzo ograniczone pole rażenia, nie zakłócając ostrożnego optymizmu na rynku akcji, podczas gdy FX dryfuje bez kierunku. Perspektywa święta w USA paraliżuje handel także w Europie. Nie liczmy dziś na zbyt wiele.
Ceny ropy naftowej (WTI: CL.F, 58.84 +0.51%, News, Brent: CB.F, 65.23 +0.59%, News) skoczyły mocniej po doniesieniach o wstrzymaniu wydobycia na polach naftowych w Libii i Iraku, jednak wewnętrzna walka o władzę (Libia) i zamieszki społeczne (Irak) nie są nowymi tematami, więc poza przebudzeniem inwestorów polujących na okazje i wskazujących w kontrakty na ropę, w pozostałych zakątkach rynków finansowych tydzień rozpoczął się jak zwykle. Nie odpuszcza wrażenie, że od strony makroekonomicznej rok 2020 zapowiada się na solidniejszy niż jego poprzednik, banki centralne nie rezygnują z dostarczania płynności a czynniki ryzyka (jak np. wojna handlowa) przynajmniej nie eskalują. To pozwala podtrzymać ostrożny optymizm na rynkach akcji z raportowaniem o świeżych rekordach. Na FX jest zdecydowanie mniej akcji, gdyż ten rynek preferuje zmienność opartą o kontrasty. Ale gdy większość gospodarek w podobnym stylu walczy o wypracowanie nawet wątłego ożywienia, a banki centralne mają związane ręce (nie ma amunicji do dalszego luzowania, ani warunków do powrotu do zacieśniania), różnice między walutami się zacierają. Obawy są większe o popsucie aktualnej sielanki, ale póki nie ma namacalnych powodów do rozterek, nikt się nie martwi na zapas.
Dziś raczej nic ciekawego się nie wydarzy w związku ze świętem w USA, które tradycyjnie dławi zmienność nie tylko na Wall Street, ale na rynkach dookoła globu. Ogólnie zapowiada się nudny tydzień po stronie danych z USA - uwagę zwraca tylko PMI w piątek, który prawdopodobnie potwierdzi wyjątkowość ożywienia gospodarczego względem reszty świata.
Jutro poznamy decyzję Banku Japonii, który jednak nie ma powodów, by zmieniać parametry polityki pieniężnej. W ocenie perspektyw gospodarczych jest miejsce na bardziej pozytywny wydźwięk przy uwzględnieniu wpływu programów fiskalnych i generalnej poprawie otoczenia makroekonomicznego. Dla JPY wydźwięk powinien być neutralny.
Niemiecki ZEW (wt) prawdopodobnie wzrośnie w styczniu, ale to styczniowe wskazania indeksów aktywności z Eurolandu (pt) są kluczowe, by ocenić potencjał gospodarki do odbicia po zeszłorocznym spowolnieniu i wydają się warunkiem koniecznym dla ruchu wzrostowego EUR. W tym samym kontekście EBC w ostatnich tygodniach nie otrzymało żadnych nowych informacji, które zmuszałyby go to zmiany nastawienia, stąd nie oczekujemy rewelacji w komunikacie EBC (czw).
W Wielkiej Brytanii wóz albo przewóz przy wstępnych odczytach indeksów PMI z przemysłu i usług (pt). Decydenci w Banku Anglii liczą na wyraźną poprawę nastrojów przedsiębiorców po wysokiej wygranej torysów w wyborach do parlamentu i usunięcia sporej części niepewności wokół procesu brexitu. Jeśli dane pozostaną niezadowalające i podkreślą głębsze problemy gospodarki, obniżka stopy procentowej BoE na koniec miesiąca będzie przesądzona. A z nią krótkoterminowy los GBP. Przyszły tydzień przynosi też raport z rynku pracy (wt), który również będzie ważny.
Dużo danych z Polaki, ale prawdopodobnie z nikłym wpływem na złotego. W minutach RPP (czw) ciekawa może być dyskusja obozów jastrzębi i gołębi w reakcji na ostatni skok inflacji. Złoty pozostanie głównie pod wpływem nastrojów na rynkach zewnętrznych, choć odnosimy wrażenie, że niewykorzystana szansa na umocnienie w stronę 4,20 EUR zaczyna się mścić i rośnie presja na przełamanie 4,25.
(Konrad Białas - DM TMS Brokers SA)
źródło : www.stooq.pl
<< Aktualności
kupno | sprzedaż | ||
---|---|---|---|
![]() | EUR | 4.5214 | 4.5454 |
![]() | USD | 3.7530 | 3.7770 |
![]() | CHF | 4.0998 | 4.1258 |
![]() | GBP | 5.2265 | 5.2600 |
![]() | NOK | 0.4359 | 0.4419 |
![]() | SEK | 0.4432 | 0.4492 |
![]() | DKK | 0.6055 | 0.6135 |
![]() | CZK | 0.1705 | 0.1765 |
![]() | CAD | 2.9557 | 2.9897 |
![]() | AUD | 2.9076 | 2.9416 |