Polityka ciąży dolarowi. Złoty pozostaje silny

W ostatnich dniach dolar wyraźnie stracił względem euro. Wszystko wskazuje na to, że to polityka uderzyła w wycenę amerykańskiej waluty. Zamieszanie wokół flagowej obietnicy Donalda Trumpa (reforma podatkowa) ponownie zyskuje na znaczeniu. Według Senatu redukcja podatku CIT powinna nastąpić dopiero w 2019 r. Ta dosyć odległa perspektywa niewątpliwie nie podoba się rynkowi, bowiem reforma jest już mocno opóźniona. Co więcej, niewykluczone, że różnice w założeniach projektów Senatu i Izby Reprezentantów spowodują, że Kongres nie dojdzie do konsensusu, co byłoby tożsame z odłożeniem zmian na półkę. Niemniej polityka to tylko jeden z wielu czynników decydujących o notowaniach eurodolara. Warto pamiętać, że Fed zacieśnia politykę monetarną, podczas gdy skala normalizacji polityki pieniężnej przez EBC nieco rozczarowała rynek. W efekcie krótkoterminowy trend na głównej parze walutowej jest spadkowy i trudno obecnie oczekiwać powrotu do średnioterminowej tendencji wzrostowej - europejskiej walucie zdecydowanie brakuje paliwa. Aktualnie najbardziej popularna para walutowa na świecie znajduje się w okolicy 1,165. Lokalny opór stanowi poziom 1,169, natomiast kluczowe wsparcie to 1,155.

Tymczasem pomimo gołębiej postawy RPP polska waluta pozostaje relatywnie mocna. Polski orzeł zyskał w ostatnich dniach względem euro, toteż obecnie oscyluje na poziomie 4,227. Mimo wszystko EUR/PLN (EURPLN, 4.23233 +0.12%, News) kontynuuje okres stabilizacji, który trwa już niemal miesiąc - rynek porusza się w wąskim paśmie wahań na poziomie 4,22-4,26 i oczekuje na sygnał, który pozwoli mu wybić się z niniejszej konsolidacji. W minionych dniach złoty zyskał również względem dolara. Warto zauważyć, że USD/PLN (USDPLN, 3.63388 +0.28%, News) najpierw dwukrotnie nie pokonał oporu na poziomie 3,70, a następnie po korekcie dwukrotnie odbił się od oporu na poziomie 3,67. Stronie popytowej wyraźnie brakuje sił, aby kontynuować dalsze wzrosty. W efekcie mamy aktualnie okolice 3,63. Najbliższe wsparcia stanowią poziomy 3,60 i 3,57. Z drugiej strony nie wydaje się, aby polska waluta była w stanie powrócić do długoterminowego trendu spadkowego, toteż w najbliższym czasie być może będziemy świadkami konsolidacji.

Dzisiejsze kalendarium ekonomiczne jest dosyć ubogie. Na szczególną uwagę zasługuje jedynie publikacja danych na temat polskiej inflacji. Kolejne dni przyniosą znacznie więcej odczytów makroekonomicznych. W Polsce odbędzie się publikacja dynamiki PKB w trzecim kwartale. Ponadto, inwestorzy poznają sporo danych z Eurolandu m.in. indeksy ZEW, dynamikę produkcji przemysłowej, czy też wskaźnik inflacji HICP. Ponadto warto zwrócić uwagę na dane dotyczące produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej ze Stanów oraz z Chin. Należy także pamiętać, że we wtorek odbędą się wystąpienia publiczne Janet Yellen oraz Mario Draghiego.

(Michał Majcherek - MM Prime TFI)

źródło : http://stooq.pl/