Słabość dolara i zaskakujące dane z polskiej gospodarki

W tym tygodniu inwestorzy poznali wiele wielkości z amerykańskiej gospodarki, które przebiły rynkowe prognozy m.in. dynamikę PKB (3,3% rdr), czy też wartość indeksu Conference Board (129,5 pkt). Mimo wszystko solidne dane gospodarcze ze Stanów stanowią jedynie przeciwwagę dla równie pozytywnych odczytów z Eurolandu. Dla rynku znacznie większe znaczenie miały ubiegłotygodniowe, gołębie minutki FOMC, czy też ostatnie wystąpienie Janet Yellen w Kongresie, podczas którego przewodnicząca Fed wyraziła swoje zaskoczenie mające swe źródło we wciąż niskiej presji inflacyjnej. Grudniowa podwyżka stóp procentowych wydaje się być pewna, jednak inwestorzy coraz ostrożniej spoglądają w kierunku dalszego tempa zacieśniania monetarnego w Stanach. Oliwy do ognia dolewa niepewność związana z implementacją reformy podatkowej oraz coroczne widmo zamknięcia rządu w Stanach związane z koniecznością wypracowania konsensusu ws. zwiększenia limitu zadłużenia. W efekcie ostatnimi czasy eurodolar preferuje kierunek północny. Aktualnie para znajduje się w okolicy 1,19. Najbliższy opór stanowi poziom 1,196, choć de facto kluczowa bariera to psychologiczny poziom 1,20.

Wczoraj inwestorzy poznali kilka ważnych, a zarazem dosyć zaskakujących danych z polskiej gospodarki. Dynamika PKB w trzecim kwartale wyniosła 4,9% rdr wobec prognoz na poziomie 4,7% - to niewątpliwie świetny rezultat. W dalszym ciągu motorem napędowym polskiej gospodarki jest konsumpcja, której wkład we wzrost gospodarczy od trzech ostatnich kwartałów ustabilizował się na poziomie 2,9 punktu procentowego. Niemniej coraz lepiej prezentują się inwestycje, które tym razem dodały do łącznej dynamiki PKB 0,6 punktu procentowego. To pozytywna informacja, zwłaszcza że wzrost gospodarczy w szerszym horyzoncie czasowym nie jest możliwy bez inwestycji. Inwestorzy poznali także wskaźnik inflacji CPI. Odczyt na poziomie 2,5% rdr (wynik zgodny z celem inflacyjnym NBP) był o 0,2 punku procentowego wyższy od oczekiwań. Wzrost średniego poziomu cen przyśpiesza, co może potęgować oczekiwania rynku co do zaostrzenia polityki monetarnej przez RPP, która póki co podtrzymuje gołębie stanowisko. Mimo wszystko wczorajsze dane nie wpłynęły w istotny sposób na wycenę polskiej waluty. Para EUR/PLN (EURPLN, 4.20956 +0.17%, News) oscyluje obecnie w okolicy 4,205. W ostatnich dniach eurozłoty kilkukrotnie próbował przełamać wsparcie na poziomie 4,20. Niniejsza bariera aktualnie wydaje się stanowić zbyt wymagające wsparcie dla rynku, a to generuje ryzyko odbicia w kierunku 4,22. Tymczasem crossowa para USD/PLN (USDPLN, 3.52765 -0.20%, News) powróciła w okolice 3,53 - efekt dynamicznych wzrostów EUR/USD (EURUSD, 1.19330 +0.36%, News). To oznacza, że wsparcie na poziomie 3,51 pozostaje w zasięgu rynku. Ewentualne przełamanie będzie najprawdopodobniej sygnałem powrotu do długoterminowej tendencji spadkowej.

Pierwszy dzień grudnia przyniesie kilka ważnych wydarzeń ekonomicznych. Przed nami finalne odczyty przemysłowych indeksów PMI dla Eurolandu, Stanów oraz Polski. Ponadto, inwestorzy skupią się na wystąpieniu publicznym Janet Yellen.

(Łukasz Rozbicki - MM Prime TFI)

źródło: www.stooq.pl