Spokój na rynku walutowym. Co czeka nas w nowym tygodniu?

Sytuacja eurodolara od niemal dwóch miesięcy pozostaje bez zmian. Konsolidacja, a zarazem spokojny handel, trwa w najlepsze. Generalnie ograniczenia znajdują się w okolicy 1,15 i 1,18, jednakże w ostatnich tygodniach zakres wahań skurczył się de facto do pasma 1,16-1,175. Aktualnie najbardziej popularna para walutowa na świecie oscyluje w rejonie 1,165. Napięcie związane z wojną handlową stopniało, a banki centralne przedstawiły swoje zamierzenia, które zostały już zdyskontowane. Za nami posiedzenie Rady Prezesów EBC zwieńczone konferencją z udziałem Mario Draghiego. Wydarzenie to jedynie potwierdziło plany i postawę banku, toteż reakcja rynku była niemal niezauważalna. Wydaje się, że nadchodzące posiedzenie FOMC również pozostanie bez większego echa na rynku, zwłaszcza że tym razem inwestorzy nie będą mieli okazji wysłuchać wystąpienia Jerome’a Powella. Aktualnie brakuje impulsów, które mogłyby zmienić powyżej nakreślony obraz. W piątek inwestorzy poznali wartość annualizowanego wzrostu PKB dla Stanów w drugim kwartale. Wynik na poziomie 4,1% był zgodny z prognozami - to jednocześnie najwyższy odczyt od czterech lat.

Uspokojenie nastrojów na globalnych rynkach finansowych służy polskiej walucie. Złoty zyskuje, bowiem czynniki ryzyka pozostają póki co w tle. Niemniej warto pamiętać o jastrzębiej postawie FOMC (a zarazem o bardzo gołębiej retoryce RPP), rosnących rentownościach amerykańskich obligacji, nadal aktualnym ryzyku wojny handlowej, czy też problemach poszczególnych rynków emerging markets, które psują nastroje wokół całego koszyka. Para EUR/PLN (EURPLN, 4.28398 -0.02%, News) znajduje się obecnie w okolicy 4,285 i kontynuuje lipcowe spadki. Najbliższe wsparcie znajduje się w rejonie 4,275. Z kolei para USD/PLN (USDPLN, 3.67193 -0.08%, News) w lipcu porusza się w dosyć szerokim trendzie bocznym na poziomie 3,65-3,75. Deprecjacja złotego wyhamowała, jednakże średnioterminowa tendencja pozostaje wzrostowa. Na początku tygodnia za amerykańską walutę należy zapłacić 3,677 PLN.

Dzisiaj inwestorzy skupią się na odczytach indeksów nastrojów dla Eurolandu. W kolejnych dniach warto zwrócić uwagę na odczyty wskaźników inflacji dla strefy euro oraz Polski. Na uwagę zasługują także indeksy PMI dla Chin, Stanów i Eurolandu. Inwestorzy poznają również przemysłowy indeks PMI znad Wisły. Na miano najważniejszego odczytu tygodnia zasługuje prezentacja najnowszych danych z amerykańskiego rynku pracy. Z kolei w środę FOMC podejmie decyzję ws. stóp procentowych. Rynek nie oczekuje żadnych zmian.

(Michał Majcherek - MM Prime TFI)

źródło : www.stooq.pl