Spokojnie, to tylko government shutdown

Paraliż prac administracji rządowej USA nie przynosi mocnego uderzenia w sentyment względem dolara. Jeszcze. Kilka tygodni przestoju będzie złą wiadomością dla gospodarki. Euro niewiele zarobiło na zwiększeniu szans na przerwanie impasu politycznego w Niemczech, gdyż rynek czeka na posiedzenie EBC w czwartek.

Kongres USA nie zdołał uchwalić przepisów o wydłużeniu finasowania dla administracji publicznej i od soboty pracownicy federalni nie mogą stawiać się do pracy (za co też nie otrzymają wynagrodzenia). Weekendowe rozmowy nie przyniosły rezultatu, ale Senat ma powrócić do debaty dziś o 18:00 polskiego czasu. Republikanie i Demokraci we wzajemnej walce chcą ugrać jak najwięcej dla swojej strony w kwestii wydatków budżetowych, ale ta dziecinada na rynku na razie nie robi wrażenia. Kilka dni paraliżu administracyjnego nie jest wielkim problemem - w 2013 r. urzędy nie działały 16 dni, co obniżyło wzrost gospodarczy w tym kwartale o 0,3 proc. Dopiero gdyby się zaniosło na dłużej, USD ma się czego obawiać. Doniesienia prasowe wskazują jednak, że obie strony nie są daleko od porozumienia. Dlatego po wstępnym osłabieniu dolara na otwarciu handlu w poniedziałek teraz już nie ma śladu. Mimo to pewien niesmak pozostaje, a to będzie blokować dolara i dopisuje się do generalnej niechęci inwestorów do waluty na początku 2018 r.

EUR/USD (EURUSD, 1.22461 +0.22%, News) krótko przebywał przy 1,2270 i rano jest pod 1,2250. Na niedzielnym kongresie niemieckiej partii SPD socjaldemokraci opowiedzieli się za przystąpieniem do koalicji z CDU kanclerz Merkel. Szanse na tzw. Wielką Koalicję ponownie wzrosły, a oddala się widmo powtórzonych wyborów. Finalne rozmowy mają ruszyć na dniach. Jest to pozytywna informacja dla euro, choć nie widać większej reakcji rynku, gdyż w tym tygodniu przede wszystkim liczy się czwartkowe posiedzenie EBC. Wydaje się mało prawdopodobne, aby EBC zdecydował się na jastrzębi wydźwięk komunikatu po posiedzeniu Rady Prezesów, gdyż podsycanie aprecjacji EUR to ostatnia rzecz, jakiej bank centralny by sobie życzył. Pytaniem jest, czy prezes Draghi będzie potrafił podkreślić gołębi przekaz, by wystraszyć kupujących euro? Z jednej strony rynek spodziewa się gołębiego wydźwięku i dlatego wstrzymuje się z dalszym kupowaniem EUR, czekając na lepsze poziomy. Z drugiej strony do czwartku jeszcze dużo czasu, co krótkoterminowy kapitał spekulacyjny może wykorzystać na jeszcze jedną próbę ataku na 1,23.

W kalendarzu na poniedziałek nie ma nic ciekawego (poza posiedzeniem Senatu USA). W nocy mamy posiedzenie Banku Japonii, które zyskało na znaczeniu w związku z narastającymi spekulacjami o możliwym zacieśnianiu polityki pieniężnej po tym, jak bank zmniejszył pulę skupowanych obligacji. Sądzimy jednak, że BoJ pozostanie gołębi, a prezes Kuroda podkreśli, że głównym narzędziem polityki pozostaje kontrola krzywej dochodowości (utrzymywanie rentowności 10-letnich obligacji blisko 0 proc.). Jeśli przekaz zostanie wsparty przez brak podwyższenia prognoz inflacji bazowej (z powodu silnego JPY), może to odwrócić ostatnie spadki USD/JPY (USDJPY, 110.794 +0.01%, News).

(Konrad Białas - DM TMS Brokers SA)

źródło: www.stooq.pl

<< Aktualności

Kursy walut

kupnosprzedaż
EUREUR4.29964.3268
USDUSD4.00694.0337
CHFCHF4.39054.4225
GBPGBP5.01475.0454
NOKNOK0.36370.3716
SEKSEK0.36530.3743
DKKDKK0.57350.5835
CZKCZK0.16880.1748
CADCAD2.92932.9721
AUDAUD2.61562.6443
2024-04-26 08:25:16
Kurs na żywo: włącz
*Ceny od 10000 jednostek
© 2013 eKantorEuropa.pl
kantor internetowy ekantor europa
zamknij